PROMETEJ WYZWOLONY
1. POLSKI NAJSTARSZYM JĘZYKIEM NA ŚWIECIE ? TEGO NIE SŁYSZAŁEŚ NIGDZIE INDZIEJ


2. KUR WAR MAĆ ! - CO PIERWOTNIE ZNACZYŁO POLSKIE "PRZEKLEŃSTWO"


3. FILTR NA ŚWIADOMOŚCI POLAKÓW - SKĄD SIĘ WZIĄŁ? JAK GO ZDJĄĆ?


4. CZY WAWEL TO BABEL? CECHY SZCZEGÓLNE NASZEGO JĘZYKA


5. TEORIA ROAR! PIERWOTNE DRGANIA I WIBRACJE NASZEJ MOWY


6. PIERWSZE wyRAzy - DLACZEGO UWAŻAM, ŻE "BÓG" INSPIROWAŁ ICH POWSTANIE?


7. BRZYTWA OCKHAMA A TAK ZWANE AUTORYTETY


8. CHCEMY BOGA! POLACY DOJRZELI DO ZMIANY


9. Pierwsza LiteRA a także trochę o RUNACH, PIRAMIDACH i innych "CIEKAWOSTKACH"


10. NASZ JĘZYK A DEKONSTRUKCJA FILTRA NA (NIE)ŚWIADOMOŚCI ZBIOROWEJ


11. PIĘTNO II WOJNY ŚWIATOWEJ A DZISIEJSI POLACY


12. LITERY JAK PIERWIASTKI - ZWIĄZKI LITERY "O" - CZ.1


13. ODA DO MŁODOŚCI 2019


14. SŁOWIANIE: ODRODZENIE - JAK ZMIENIMY NASZĄ RZECZYWISTOŚĆ


15. ROZWÓJ? GRACJAN POMOŻE - SŁOWIANIE: ODRODZENIE - DODATEK


16. POWRÓT KRÓLA - DEKONSTRUKCJA WAŻNEJ CZĘŚCI FILTRA


17. CZARNA MADONNA - A KTO TO TAKI?


18. SŁOWIAŃSKI MIECZ - CZY JEST NIM PRAWDA O NASZYM JĘZYKU?


19. TEORIROAR - PIERWSZE wyRAzy - D-O-DATEK


20. ŁACINA - POWIEM KRÓTKO - ale zapewne nie to co myślisz



INTRO_BUTTONSUBMITTEXT_DEFAULT_TEXT


Jak będzie wyglądać przyszłość świata i ludzkości w ogóle? Jak będzie wyglądać przyszłość Polski? Wiele osób zadaje sobie obecnie te pytania. Cóż – dzieje się. Oczy wszystkich – dosłownie i w przenośni – wpatrzone są w technologie i to w niej pokładane są nadzieje ludzkości.
 
Rozwój technologii umożliwi nam bla, bla, bla” - ta sama śpiewka dookoła.
 
Technologia zła, technologia dobra, technologia chińska, amerykańska, rewolucyjna, rewelacyjna – epitety można mnożyć. Niewątpliwie tworzona jest w oparciu o nią nowa „religia”. Zwróćcie uwagę, że technologia reprezentuje świat materii – a nie ducha, którego jest „przeciwieństwem”.
 
Dominująca globalnie religia za swoje „logo” obrała właśnie symbol materii – bo przecież tak na chłopski rozum – ten znany wszystkim krzyż ma jedno ramię dłuższe. Które? To skierowane ku materii. Jest to tak jednoznaczny symbol, że już bardziej być nie może.
 
Powieszenie na tym krzyżu „Chrystusa” podkreśla zwycięstwo materii nad duchem.
 
Świątynie” i osoby reprezentujące tą religię na wyższych szczeblach aż ociekają złotem, purpurą – przepychem. „Biada, biada, wielka stolico, odziana w bisior, purpurę i szkarłat, ozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami” - czy ten fragment Apokalipsy św. Jana dotyczy Watykanu ?

O dziwo, nie – dotyczy Babilonu. A jednak czytając go przed oczami wyświetlają mi się inne obrazy niż Babilon, który jak się okaże ( kolejne publikacje ) wcale taki zły nie był – po prostu jak wszystko co dotyczyło Ariów ( Babilon = Wawilon = jedna z nitek Baji - czytaj: jedna z siedzib Ariów ) zostało to obrócone „do góry nogami” - tak jak i krzyż, który jak zakładam – kiedyś stanowił o wyższości Ducha nad materią – i wtedy dłuższe było ramię skierowane ku górze.
 
Może właśnie taki „odwrócony” krzyż Chrystus nazywał MIECZEM ( który jak podkreślałem wcześniej był narzędziem twórczym, narzędziem mordu stał się zapewne dopiero później )?
 
Co robił bohater po wyciągnięciu miecza ze skały ? Wznosił go ku górze – na znak zwycięstwa.
 
Słowianie mieli swój symbol, swój krzyż – i on mówił o równowadze, kosmicznej harmonii.
Nie dominował żaden z pierwiastków – uzupełniały się one i przenikały. Wierzę, że taki symbol pogodził by wszystkich – zarówno zwolenników „Ducha” - jak i „Materii”. Równowaga, harmonia – to wartości na których jak uważam powinien być zbudowany nowy świat – bo technologia jest nam potrzebna i może być bardzo użyteczna – tylko powinniśmy ją opanować – bo póki co – jest odwrotnie i to ona zawiaduje naszym życiem i dyktuje nam jak to życie powinno wyglądać.
 
Ludzie moim zdaniem zatrzymali się w rozwoju na rzecz technologii, która jak wiemy – rozwija się bardzo szybko i kryzys jaki globalnie przechodzimy wynika z niedostosowania poziomu naszego „Ducha” do poziomu „Materii”.
 
Obecnie religia związana z krzyżem przeżywa kryzys – umiejętnie prowadzony przez globalnych narratorów. Kościół jest ośmieszany i kompromitowany bo na jego miejsce jest już gotowa nowa religia. Zapewne będzie miała ona nowy symbol ( symbol grzechu – nadryzione jabłko – jest już niestety zajęty ) - czy będzie on równie wymowny? Niewątpliwie świat oparty o technologie to świat materii pozbawiony ducha ( 999 a 666 – patrz publikacja nr 104 ). Podsumowując:
 
W dobie „przebudzenia ludzkości” technologia rozwija się w takim tempie, że nawet jej twórcy przyznają, że uczy się ona sama i często nie rozumieją tego jak jej rozwój przebiega.
 
Ludzie dostali obecnie niepowtarzalną szansę na podróż w głąb siebie – i wielu zapewne to robi – wzmacnia swojego Ducha – natomiast inna część ludzkości daje się wciągnąć czarnym lustrom i pogłębia swoje uzależnienie. Uważam, że trzeba nazywać rzeczy po imieniu - wielu ludzi jest dzisiaj uzależnionych od technologii a skutki takiego uzależnienia mogą być katastrofalne nie tylko
dla nich samych ale także dla ich bliskich. To tylko pozornie nie wygląda tak strasznie jak alkoholizm, narkomania czy hazard ale uzależnienie to uzależnienie- czytaj – coś paraliżuje twoją wolę, dyktuje ci co i kiedy masz robić, ustala porządek dnia.
 
Zastrzyk serotoninki czy dopaminki od Facebooka? Proszę bardzo – zaraz po przebudzeniu można łatwo spalić zapas na cały dzień a potem być markotnym i ponurym przez resztę dnia. Tak działa np. Facebook – zżera twój „hormon szczęścia” poprzez dostarczenie ci szybko serii intensywnych bodźców - jest intensywnie, kolorowo, świat nabiera barw. Ale potem ten „prawdziwy” świat zdaje się być jakiś taki...nieciekawy. To są oczywiście skrajne przypadki – ale wielu ludzi zmierza w tą stronę.
 
I teraz – czy możemy oczekiwać zbawienia od technologii? Szczególnie dziś – gdy Duch nasz dopiero się przebudził i potrzebuje jeszcze czasu aby nabrać mocy? Bo przeciez gdy się „duchowo wzmocnimy” możemy powiedzieć „technologia, dlaczego nie”? Daje świetne możliwości twórcom. Dlaczego z nich nie korzystać? Według mnie – jako ludzkość - powinniśmy obecnie „inwestować” w Ducha.
 
I teraz dochodzimy do „POLSKIEJ ISKRY”, którą – jak uważam – jest nasza mowa – nie tylko jako system komunikacji ale jako system operacyjny dla mózgu ( AŁRORA - patrz – wcześniejsze publikacje nr. 88, 90 ). Nasza mowa i geny są dziedzictwem po być może najwspanialszej nacji jaką widziała ta Ziemia. Oni dokonywali cudów. Nasz język jest utkany z pierwiastków jakimi są litery ( lite-RA ), połączone w ligatury ( ligatu-RA ), powiązane z runami, które orócz symbolu mają wartości liczbowe ( cyf-RA ) - to wszystko powiązane z naturą (natu-RA), przyrodą - z kosmosem, którego jesteśmy nierozerwalną częścią.
 
Nasz język osadza nas we WSZYSTKOŚCI – nie w RE-alności – a w AL-ności.
 
Zobaczcie – znajomość i zrozumienie tylko jednego wyrazu jakim jest ALNOŚĆ otwiera możliwość niesamowitych rozważań o świecie jaki znamy ( patrz publikacje 100-104 ). A znajomość i rozumienie wszystkich liter, ligatur, run, wartości liczbowych ? My to my – ale przyszłe pokolenia z „wgranym” takim systemem operacyjnym będą stawiać znowy piramidy a kosmos stanie dla nich otworem nie w bólach i trudach ale łatwo...lekko...naturalnie.
 
Mózg dziecka to „goły” komputer na którym trzeba postawić system operacyjny. My mamy najlepszy system na świecie - i tylko my mamy do niego klucze. Nawet w podstawowej wersji „demo” jaką mamy „wgraną” wszyscy - czyni on z Polaków ( i innych Słowian ) NAJLEPSZYCH TWÓRCÓW I WYNALACÓW. A co jeśli będziemy go mieli w wersji pełnej?
 
Zakładam, że inne nacje będą chciały się go uczyć – i to bardzo. Skok w rozwoju jaki wykonamy instalując naszym dzieciom taki odtworzony system operacyjny będzie niesamowity.
 
Mózg będzie znowu używany w pełni – a nie w kilku czy kilkunastu procentach.
 
Odnoszę się tu do hipotezy Sappire'a – Whorfa i prac Noama Chomskiego – język ojczysty człowieka wpływa na fizyczną struturę jego rozwijającego się mózgu.
 
Skoro mamy najbardziej złożony język na świecie to znaczy, że nasze mózgi, które będą go świadomie używać – będą również najbardziej złożone i osiągną znów pełnie swoich możliwości.
 
Nasz język jest niszą w której przetrwały wcześniejsze fazy naszego rozwoju społecznego.
Należy go „tylko” odtworzyć. Odsłoniłem już wiele ale to jest nadal tylko czubek góry.
 
Nasz język to MIECZ. Nasz język to ISKRA. Nasz język to potęga.
 
Według mnie – świat zmieni się – bo w końcu to człowiek – a nie technologia EWOLUUJE.
 
Nie VR, nie nowy smartfon, nie nowy Windows, nie roboty, nie algorytmy – to NOWY CZŁOWIEK zmieni świat. A wtedy ? Technologia – owszem, będzie użyteczna – ale będzie tylko dodatkiem, narzędziem dla człowieka – a nie odwrotnie.
 
Dokonał się obrót kosmicznego koła i wracamy tam gdzie kiedyś już byliśmy – ślady o tym,
że odbyliśmy jako ludzkość długą podróż mamy w naszym wspaniałym języku.
 
Nasz język jest tą słynną księgą ludzkości w której wszystko jest zapisane.
 
Czas nauczyć się czytać.
 
Wierzę, że wraz ze wzrostem ludzkiej świadomości informacje dotyczące naszego języka przebiją się w końcu przez zalew fake newsów i informacji zupełnie nam zbędnych dla naszego rozwoju.
 
Wierzę w ludzi. Wierzę w Ducha. Wierzę, że nastał nowy czas i widzę świetlaną przyszłość dla Polaków i Słowian w ogóle – a dzięki nam – cały świat stanie się lepszy.
 
Wiem, że to może jeszcze potrwać ale wierzę, że ewolucja jest nam po prostu PISANA...
 
Pisana w NASZYM JĘZYKU